Jako uzupełnienie moich notek o „Fitschenie” i książce Schmidta i Heckera, trzeba jeszcze koniecznie przedstawić trzecią z książek dendrologicznych, jakie ukazały się w ostatnich latach w Niemczech – wspaniałym kluczu do rozpoznawania drzew i krzewów w stanie bezlistnym, opracowanym przez Bernda Schulza. Tym bardziej, że książka ta – na szczęście dla współczesnych czytelników – bardzo szybko wyszła, poza niemieckim oryginałem (to w wydawnictwie Ulmer, już trzy wydania, począwszy od 1999, pierwsze równolegle z edycją francuską), także po angielsku, wydana staraniem Kew Gardens (jak dotąd dwukrotnie, w 2018 i 2020). Podręcznik B. Schulza bardzo szybko zauważono i doceniono w Europie, zarówno w Niemczech – gdzie dostał nagrodę tamtejszego towarzystwa ogrodniczego, jak i we Francji – wyróżniony renomowaną nagrodą imienia P.-J. Redouté, słynnego malarza roślin, dla najlepszej francuskojęzycznej książki z dziedziny botaniki i ogrodnictwa.

Bernd Schulz, z wykształcenia leśnik, od ponad 30 lat związany z politechniką drezdeńską, z jej Instytutem Botaniki (małą wystawę jego rycin botanicznych gościliśmy kilka lat i u nas, m.in. w Warszawie, w czasie zjazdu Towarzystwa w 2015) dał w Gehölzbestimmung im Winter mit Knospen und Zweigen / Identification of Trees and Shrubs in Winter using Buds and Twigs na wskroś autorski, fantastycznie ilustrowany, wyłącznie własnej ręki rycinami (1500 akwareli, ewentualnie rycin w technikach mieszanych, i 400 ilustracji czarno-białych!, proszę zważyć ogrom tej pracy – zarówno w terenie, jak i w pracowni artysty) – przegląd cech zimowych pędów i pąków. Tego rodzaju książki swą nieosiągalną dla fotografii postać znajdują właśnie wtedy, gdy są ilustrowane odręcznymi rycinami (mamy tu dwie cenne, choć już sprzed pół wieku, z 1974 r., książki „słowiańskie” – u nas T. Szymanowskiego, a na Słowacji – M. Červenki i K. Cigánovej). W książce nie tylko malarskie i tekstowe portrety drzew i krzewów (uporządkowanych według Angiopserm Phylogeny Group), ale też klucz do zimowego oznaczania i, co szczególnie istotne, bardzo obszerne, kilkudziesięciostronicowe, ilustrowane wprowadzenie w terminologię związaną z morfologią i histologią rozwojową – wyjaśnienie wszystkich terminów stosowanych w książce, często wcale niełatwych w zrozumieniu, nierozumianych lub rozumianych powierzchownie czy błędnie. Książka dla dendrologa nieodzowna, wraca się do niej „w kółko”, by coś oznaczyć, sprawdzić, zrozumieć.

Jakub Dolatowski